Takiej pizzy jeszcze nie robiłam.
Kilka dni temu wygrałam piękny garnek, a to dzięki dodaniu do moich babeczek oleju z czosnkiem i bazylią. Mając ręce całe w mące, a właściwie to już raczej w cieście przypomniałam sobie o tym oleju... i dodałam go do ciasta na pizzę. Zawsze dodaje odrobinę oleju, ale po ostatnich Warsztatach i pieczeniu bułki z dynią, gdzie idzie spora ilość tłuszczu postanowiłam dodawać już zawsze więcej do drożdżowego ...
Zauważyłam, że ciasto jest dzięki temu bardziej puszyste.
Pizza nie zawierała zbyt wiele składników, a głównym była kiełbasa żywiecka, oraz ananas. Moje pizze są zwykle bardzo aromatyczne, i tym razem nie szczędziłam jej przypraw. Kolorowy pieprz, sól ziołowa.. dodatkowo bazylia i oregano jakie dodałam do ciasta drożdżowego sprawiły, że pizza była bardzo aromatyczna.
Składniki na ciasto:
- 1/2 kg mąki pszennej
- 1/2 kostki drożdży
- 1 szkl. ciepłej wody
- 2 łyżki oleju czosnkowego z bazylią
- 1/2 łyżki soli
- przyprawy: sól ziołowa, pieprz kolorowy, bazylia, oregano Prymat
Nadzienie:
- 20 dag kiełbasy żywieckiej
- 20 dag sera żółtego
- garść czarnych oliwek
- 20 dag świeżego ananasa
- 100 g. fasoli czerwonej (wcześniej namoczonej i ugotowanej)
- 6 sporych pieczarek
- 2 cebule
- ketchup
Sos czosnkowy:
Przepis i proporcje TUTAJ
Przygotować wszystkie składniki:
Cebulę pokroić w piórka, usmażyć na patelni na oleju. Pieczarki umyć i pokroić na plasterki, Kiełbaskę pokroić na plasterki, oliwki posiekać. Ananas na drobne kawałki.
Sposób przygotowania ciasta:
Drożdże rozpuścić ciepłej w wodzie. Dodać do
przesianej mąki razem ze wszystkimi przyprawami. Wyrobić gładkie ciasto.
Dodać olej i jeszcze chwile wyrabiać. Odstawić po ściereczką do
wyrośnięcia. Ciasto ma podwoić swoją objętość.
Blaszkę natrzeć olejem.
Wyłożyć ciasto i rękami zwilżonymi olejem rozłożyć na całej powierzchni. Ciasto polać niewielka ilością ketchupu, rozłożyć cebulkę i pozostałe składniki poza serem. Oprószyć solą ziołowa i pieprzem ziarnistym.
Piec pizzę w piekarniku nagrzanym do 190 stopni C. przez 30 minut. Wyjąć posypać serem i włożyć do pieca na maks. 10 min. Podawać z sosem czosnkowym.
Jak widzicie na zdjęciu powyżej pojawiły się u mnie produkty Prymatu, używam ich na co dzień, ale te jakie będę prezentować szczególnie polecam, Dlaczego? W każdym wpisie znajdziecie odpowiedź.
Dziś polecam:
Sól ziołową i pieprz kolorowy Prymat, bo używam już dłuższy czas w kuchni, jednak nigdy nie skusiłam się na zakup ich w młynku, bo wydawało mi się, że są to jednorazówki. Okazuje się jednak, że nie!:) Kiedy zawartość młynka się skończy można go odkręcić i uzupełnić:) Bardzo się cieszę, bo zamierzam uzupełnić swoją szafeczkę o inne takie młyneczki z przyprawami PRYMAT
A jeśli chodzi o same działanie młynka, to jest bez zarzutu kręci sie w obie strony, a zmielone ziarna nie są na pył, a widać ich części, co bardzo mi się podoba:) Polecam:)
Racja, jest inny niż inne. Ja sobie zawsze Twojego bloga kojarzę z kolorowymi tortami z kremem i nie wiem czemu z galaretkami, haha :)
OdpowiedzUsuńPizzę oczywiście uwielbiam :)
Milenko dalaś mi do myslenia, bo czasem mam wyrzuty, że własnie tak nie zawsze jest, ale przeciez nie samym słodkim człowiek żyje:) Ale pomyśle o tym:)
Usuńale mam ochotę skonsumować twoją pizzę:D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPizza wygląda świetnie, kawałeczek porywam:) I czekam z niecierpliwością na tort z fasoli:)
OdpowiedzUsuńTort prawie zjedzony:) Pozdrawiam:)
Usuńmmm domowa pizza :) a kiełbasę żywiecką bardzo lubię, w zasadzie mam sentyment, bo byla to jedyna wędlina którą jadłam jako grymaśne dziecko :)
OdpowiedzUsuńja z kolei dopiero ją odkryłam, podobna do krakowskiej, a zawsze wlasnie w tej się lubowałam:)
UsuńŚwietny przepis! Mam tylko małe pytanie - masz pomysł, jak zrobić grube i sprężyste ciasto? Takie w stylu Dominium. Wiem, że nie każdy to lubi, ale mój siostrzeniec najchętniej tylko by brzegi z pizzy obżerał :)
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję za pomoc!